Narratorem opowiadania jest Rosjanin przebywający w Zielonej Górze. Siedzi na parkowej ławce, usiłując napisać utwór o tematyce fantastycznej, który ma zamiar zgłosić do lokalnego konkursu. Nie ma pomysłu na fabułę, pisze więc wiersz. Jego puentę dopowiada mężczyzna, który przedstawia się jako Georg Paul. Z przebiegu rozmowy wynika, że Paul już nie żyje. Wkrótce w parku pojawiają się kolejne duchy.
Niedługi utwór, z elementami grozy i czarnego humoru,w którym sylwetka narratora może być utożsamiana z autorem opowiadania.