Bzionek ma kilka imion. Może być nazywany didkiem, diduchem albo jeszcze inaczej. Tak bowiem określa się personifikację specyficznej grupy wierzeń magicznych związanych z krzakiem czarnego bzu. To właśnie bez, uważany za świętą roślinę, był przedmiotem czci. Moce, które mu przypisywano, wynikały z jego właściwości leczniczych, ale znacznie wykraczały poza obszar medycyny. Tak jak w wielu innych przypadkach, „duch bzu” (nadajmy mu taką nazwę ogólną) był tylko jednym z trybików wielkiego systemu wiary animistycznej, na którą składały się podobne duchy niemal wszystkich innych gatunków flory i fauny. Jeśli zaś chodzi o florę, szczególnie o gatunki ze zdrewniałym pniem, bez zdecydowanie wiódł prym, a dorównywała mu tylko lipa. Mamy więc święte drzewo, jego magiczne właściwości oraz jego personifikację, która w legendach przybiera różne formy. Sporo tego, a więc czas zacząć.