Pierwsza kompletna biografia Władysława Broniewskiego jednego z najważniejszych polskich poetów XX wieku – autora świetnych wierszy, które nadal nie pozostawiają czytelnika obojętnym. Poety walki i miłości. Poety wielkich nadziei i gorzkiej rezygnacji. Człowieka nękanego osobistymi dramatami i alkoholowym nałogiem.
Ta książka jest jak jej bohater – dynamiczna i wielobarwna. Urzekło mnie w niej ciepło z jakim autor przedstawia postać poety. Widać, że po długotrwałych przygotowaniach zaprzyjaźnił się z bohaterem książki. I go rozumiem. A sam Broniewski? Postać uwikłana w swoje czasy, bohater II RP i ikona stalinizmu. Osierocony, przez ukochaną córkę, ojciec i wieczny bawidamek. Ale Poeta przez duże „P”. Energia jego wierszy jest odczuwalna i dziś, po kilkudziesięciu latach. [azjchudyd342, lubimyczytac.pl]
Potoczysta opowieść o człowieku, którego kochały tłumy, a i on sam kochał być kochany, a jednocześnie przez całe życie zmagał się z samotnością. Polityczne wybory odcisnęły silne piętno na jego życiu, a nawet wciąż odciskają wiele lat po śmierci. Książka wpisuje się w renesans zainteresowania Broniewskim, który wreszcie przestaje być tylko pomnikowym komunistycznym piewcą stalinizmu, a staje się na nowo żywym poetą, którego wiersze śpiewają młode zespoły rockowe. [Krzysztof Varga, wyborcza.pl]
Udało się autorowi stworzyć naprawdę wnikliwy, ciekawy a miejscami poruszający portret człowieka oraz czasów w których przyszło mu żyć i tworzyć starając się zburzyć zarówno jego czarną legendę jak i ściągnąć z komunistycznego piedestału. Książka Mariusza Urbanka z dużą dozą obiektywizmu stara się przedstawić tą jedną z najciekawszych i najbarwniejszych postaci polskich twórców XX wieku, obalając przy tym liczne narosłe i utrwalone w obiegowej opinii publicznej mity i przekłamania. Autor oddaje w nasze ręce naprawdę bardzo obszerną i niezwykle merytorycznie potraktowaną biografię, wspartą fragmentami utworów oraz relacjami wielu, bliskich mu osób, oraz wywiadem z jego przybraną córka Marią. Biografię w której oprócz wątków politycznych, ideologicznych i bardzo duży nacisk położony został na sprawy osobiste i rodzinne (w sposób szczególny na opis jego relacji z kobietami) bez których pełne zrozumienie jego życiorysu stałoby się trudne. [Jarek Nelkowski, jareknelkowski.pl]
Urbanek stanął na wysokości zadania przedstawiając pogmatwane losy kolejnego wielkiego poety, który nie poradził sobie do końca z życiem. Jak zawsze biografia ta jest naprawdę obszerna i rzetelna, pełna faktów, wypowiedzi przyjaciół jak i samego jej bohatera, a także fragmentów jego twórczości oraz zakończona krótkim kalendarium przedstawiającym najważniejsze wydarzenia z życia opisywanej osoby i rozmową z kimś bliskim lub z kimś kto go dobrze znał – w tym przypadku jest to przybrana córka Maria Broniewska-Pijanowska, córka jego drugiej żony, Mari Zarębińskiej. Zdecydowanie polecam. [Arkadiusz, playitoncemoresam.blogspot.com]
Książkę „Miłość, wódka, polityka” Mariusz Urbanek chciał pierwotnie nazwać inaczej, „Polak, katolik, alkoholik”, bo taką ironiczną frazą Broniewski się niekiedy przedstawiał. Wraz z wydawcą zdecydował się autor na łagodniejszy i bardziej romansowy tytuł, w takim również kierunku prowadząc narrację. Gdyby nie poetyckie cytaty z bohatera, byłaby to wręcz powieść, odmalowana co najmniej kilkoma podgatunkowymi kolorami. Mamy tu bowiem i element łotrzykowski, sporo przygód, romans (a raczej romanse), nie brakuje psychologii (psychiatrii), historii czy cech powieści drogi. Urbanek postanowił przedstawić Broniewskiego z innych niż do tej pory stron, dlatego wiele tutaj smacznych drobiazgów i plotek. Przewodnikiem po Broniewskim jest dla autora przede wszystkim sam poeta poprzez własne zapiski i twórczość w ogromnej mierze odzwierciedlającą wewnętrzny świat człowieka pragnącego od życia dwustu procent doświadczeń, stuprocentowego zanurzenia w idei, no i tych kilku promili we krwi. [Grzegorz Chojnowski, chojnowski.blogspot.com]
Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Tekst: Iskry, Warszawa 2011.
Projekt okładki: Marcin Labus.
SPIS TREŚCI
Bo to tak, jakbym orłowi polskiemu urwał głowę…
Nie miał żadnej ambicji ubiegania się o czwórki…
Omal kamieniami za nami nie ciskano…
Idiotyczne życie! Ciągle kokoty, wódka, karty i nuda…
Mam już cywilne ubranie, miło mi w nim chodzić…
Wiem jedno: chcę być z Tobą…
Siedzę z Janem w trzynastej celi na Ratuszu, pośrodku miasta…
Zgnieść gadzinę nacjonalistyczną!
Okropna smutność i dodupizm.
…bo ja cię kocham
A druga bomba – w grób smoleński!
Czas dom budować, czas wracać…
Maria umiera dwukrotnie…
Uskrzydleni jego obecnością, ze skurczem w krtani…
Ważniejsza od Tuwimowej i Gałczyńskiej…
Słowo o Stalinie
Córka-bzdurka…
Poeta i psychołotrzy
Człowiek w przepoconej koszuli, w skarpetkach ciężkich od zmęczenia…
Nawet ze śmiercią prowadzę czystą grę…
Sprawy, które nie ulegają przeterminowaniu: wojna, miłość, polityka, alkohol…
Kalendarium Władysława Broniewskiego
Władek, ojciec, poeta…