"Do lat 60. sprawa była prosta: nie oddychasz - umarłeś. Ale potem medycyna wykonała potężny skok technologiczny i śmierć przestała być zdarzeniem. Stała się procesem. I zaczęły się spory" - powiedziała OKO.press mec. Marcjanna Dębska, specjalizująca się w prawie medycznym