Biali ludzie – mikroskopijne istotki człekopodobne dostające się do wnętrza człowieka, by tam dokonać spustoszenia, to bodaj jedna z najbardziej błyskotliwych intuicji naszych przodków. Otóż istotnie, pomijając ich rysy antropomorficzne, te demony to wypisz wymaluj zarazki. Jeśli wziąć pod uwagę, że podania o nich krążyły wiele stuleci przez narodzinami Pasteura, możemy mówić o iście wizjonerskim zabobonie. Najzabawniejsze w tym wszystkim są przyczyny, dzięki którym narodziły się
owe przeczucia. I choć nie są one bynajmniej racjonalne, to jednak zaskakująco trafne.