Eryk zrobił sobie bębenek. Niestety, gra na nim tak głośno, że wszystkim puchną uszy, a Pani Róży nawet opadają płatki. Pysia i Bazyli zamiast odebrać Erykowi bębenek zaczynają razem z nim grać i w dodatku wyć jak „strachowyje". Nagle, okazuje się, że prawie nic nie słyszą.