Niestety, produkt nie jest już dostępny

Bardzo długi bieg

Bardzo długi bieg

Głosy
Długość2 godzin 18 minut
Wydawca

Niestety, produkt nie jest już dostępny

Opis

Bardzo długi bieg... i jasne się staje, że nie będzie łatwo

Dosadny język, problemy bez prostych, jednoznacznych rozwiązań. Życie alkoholika po trzydziestce i bez kondycji - tutaj nie ma miejsca na usprawiedliwienia. Przegrane młodzieńcze lata. „Alkohol – pisze – jest uniwersalnym usprawiedliwieniem: jeśli go nadużywasz, zaczynasz sobie nim tłumaczyć każdy problem”. A problemów miał Shubaly niemało: wstręt do samego siebie, skłonność do autodestrukcji i pogarda dla trzeźwości (która kojarzyła mu się tylko z prześladującymi go lękami, udręką i nieznośną nudą). Gdy autor przypadkiem odkrywa, że bieganie pozwala ujarzmić demony skuteczniej niż burbon z górnej półki, stopniowo odwraca się od dotychczasowego życia i staje się kimś, kim nigdy być nie chciał: biegaczem... I to w dodatku biegaczem ultra. Jeśli bieganie potraktować jako substytut uzależnień, to według niego jest to „najokropniejszy, najbardziej nieznośny i najmniej ekscytujący spośród wszystkich nałogów”.

Shubaly zachwyca pod wieloma względami: w jego rozbrajających metaforach picie alkoholu jawi się jako prawdziwa, choć nieodwzajemniona miłość; głębia autoanalizy może rywalizować z dokonaniami Thoreau, a barwność relacji nawet prozaicznym sprawom nadaje wysublimowany sens. Co więcej, Shubaly jest do bólu uparty, a zarazem zdolny do zmian. Jest nihilistą, ale poszukującym. Chodząca sprzeczność, dla której warto spędzić czas nad tą książką. – Paul Diamond

Czytaj więcej

Oceny i opinie słuchaczy

Tylko zalogowani użytkownicy mogą ocenić produkt. Zaloguj się

3

Średnia z 7 ocen

Opinie pochodzą od zarejestrowanych Klientów, którzy dokonali zakupu naszego produktu lub usługi. Opinie są zbierane, weryfikowane i publikowane zgodnie z Warunkami opiniowania

18.05.2015

Dobrze

hmm

15.05.2017

Warto

krystian

01.01.2019

Krótka książka (trochę za krótka) o tym jak bieganiem można naprawić nawet najbardziej zepsute i patologiczne życie.

Cang Iller