Głos Guns N’ Roses opowiada o sobie w historycznym wywiadzie dla magazynu Rolling Stone: „Guns N’ Roses uratowało mi życie. Od zawsze byłem typem depresyjno-maniakalnym, a bez zespołu nie dałbym rady długo pożyć: jestem zbyt autodestrukcyjny. Myślę, że moje problemy wynikają z faktu, że kiedy byłem dzieckiem, mój ojciec [mnie zgwałcił]... Naprawdę uważam, że to jest źródłem wszystkich moich problemów". „Byłem w więzieniu parę razy... także za przestępstwa, których nie popełniłem. Myślę, że to przez moją umiejętność wpakowywania się w kłopoty".