Kiedy w 2005 roku na ekrany kin trafiły „Egzorcyzmy Emily Rose”, sprawa śmierci dwudziestotrzyletniej studentki Anneliese Michel z 1976 roku przeniknęła do szerszej świadomości i ponownie zaszokowała opinię publiczną. Rodzina zmarłej wierzyła, że Anneliese była opętana przez demony, a poproszony o pomoc kościół katolicki wydał zgodę na egzorcyzmy. Niestety, wielokrotnie ponawiana procedura nie tylko nie przyniosła dziewczynie ukojenia, ale wręcz wespół z działaniami rodziny przyczyniła się do jej śmierci. Ta smutna sprawa znalazła swój finał w sądzie i po dziś dzień jest uznawana za jedną z najgłośniejszych tego typu we współczesnej historii. Które ze scen przedstawionych w filmie wydarzyły się naprawdę? Na ile filmowcy udramatyzowali tę opowieść? A jak do sprawy odnieśli się prawnicy i niemiecki sąd? Dowiecie się tego z piątego odcinka „Akt grozy”.