Ocena użytkownika Wyczes z 14.01.2015, ocena 5; Pozycje ocenie jako calosc bo wysluchalem wszystko w cztery dni wlasciwie jedna po drugiej. Wiec tak, tom I z poczatku nie zapowiadal tak wspanialej i dynamicznej akcji jakiej mielismy okazje doswiadczyc przez caly tom, nastepnie tom II, ktory po wsluchiwaniu sie w kazda z godzin robudza wyobraznie coraz bardziej i chce sie tam byc razem z tymi "glupimi dupami", az zal bylo go konczyc. No i przyszla pora na tom III, coraz bardziej rozochocony poznaniem dalszej fabuly zakupilem kolejna czesc o godzine 2 w nocy. No coz 11 godzin na przeciwko poprzednim 40 nie okazalo sie tak sietna rozrywka jak w poprzednich tomach. Szybkie tempo, malo rozwiniete watki, jakby komus sie tylek palil. Tom trzeci to glownie rzyganie calych oddzialow. Gdzies w niewytlumaczalny sposob nawet humor zaginal w akcji, cos za co kocham poprzednie czasci. Zakonczenie..., zastanawiam sie dlaczego ich upodlil tak na sam koniec( Biafre i Achajke). Ciesze sie ze przynajmniej moja ulubienice oszczedzil i nawet generalem zrobil. Tak, do poruszenia pozostaje jeszcze tylko wplatanie w to wszystko szybkiego rozwoju technologicznego, mnie sie to podoba, byle wiecej takich pozycji. Konczac wystawiam calej trylogi 5 za dwie pierwsze czesci, i za mistrzowska interpretacje pani Joanny Jezewskiej, a trojke wrzucam pod to wszystko. Szkoda ze tak szybko, ale napewno jeszcze kiedys odwiedze "Achaje".Pozycje ocenie jako calosc bo wysluchalem wszystko w cztery dni wlasciwie jedna po drugiej. Wiec tak, tom I z poczatku nie zapowiadal tak wspanialej i dynamicznej akcji jakiej mielismy okazje doswiadczyc przez caly tom, nastepnie tom II, ktory po wsluchiwaniu sie w kazda z godzin robudza wyobraznie coraz bardziej i chce sie tam byc razem z tymi "glupimi dupami", az zal bylo go konczyc. No i przyszla pora na tom III, coraz bardziej rozochocony poznaniem dalszej fabuly zakupilem kolejna czesc o godzine 2 w nocy. No coz 11 godzin na przeciwko poprzednim 40 nie okazalo sie tak sietna rozrywka jak w poprzednich tomach. Szybkie tempo, malo rozwiniete watki, jakby komus sie tylek palil. Tom trzeci to glownie rzyganie calych oddzialow. Gdzies w niewytlumaczalny sposob nawet humor zaginal w akcji, cos za co kocham poprzednie czasci. Zakonczenie..., zastanawiam sie dlaczego ich upodlil tak na sam koniec( Biafre i Achajke). Ciesze sie ze przynajmniej moja ulubienice oszczedzil i nawet generalem zrobil. Tak, do poruszenia pozostaje jeszcze tylko wplatanie w to wszystko szybkiego rozwoju technologicznego, mnie sie to podoba, byle wiecej takich pozycji. Konczac wystawiam calej trylogi 5 za dwie pierwsze czesci, i za mistrzowska interpretacje pani Joanny Jezewskiej, a trojke wrzucam pod to wszystko. Szkoda ze tak szybko, ale napewno jeszcze kiedys odwiedze "Achaje".
Ocena użytkownika pm z 26.02.2016, ocena 5; Z jednej strony ta powieść jest infantylna, naiwna, prosta, taka... baśń Andersena z przekleństwami, z drugiej jednak dotyka bardzo poważnych tematów, jest dobrze napisana, trzyma w napięciu...i skoro wysłuchałem wszystkich 3 tomów to nie wypada inaczej ocenić jak więcej niż dobra. Zgadzam się z opinią, że p. Jeżewska w tej interpretacji dołączyła do grona "Lektorów natchnionych":))Z jednej strony ta powieść jest infantylna, naiwna, prosta, taka... baśń Andersena z przekleństwami, z drugiej jednak dotyka bardzo poważnych tematów, jest dobrze napisana, trzyma w napięciu...i skoro wysłuchałem wszystkich 3 tomów to nie wypada inaczej ocenić jak więcej niż dobra. Zgadzam się z opinią, że p. Jeżewska w tej interpretacji dołączyła do grona "Lektorów natchnionych":))