Odcinek #81, w którym siedzimy w kawiarni w Belgradzie z Milicą Markić, tłumaczką i ambasadorką polskiej literatury i rozmawiamy o pracy tłumacza. Zaczynamy od S jak spotkania z językiem. Porządkujemy wspomnienia: jest H jak historia miłosna ojca, P jak pierwsza wizyta w Polsce: komunia święta i bary mleczne. Przenosimy się do literackiego ogrodu, w którym są Bursa, Poświatowska, Gombrowicz, Tokarczuk, Papużanka, Fiedorczuk. Pytam o W jak wybory tłumaczki i poszukiwania znaczeń. Sprawdzamy ile polskiej prozy i poezji jest w serbskich księgarniach. Pojawia się też S jak słownik serbsko-polski i cztery tysiące stron. Pytam o ulubione słowa i tak trafiamy na kredens z „Transatlantyku” i sękacz z „Ksiąg Jakubowych”.
Na koniec dostaję najkrótsze tłumaczenie dobrej książki.