W 1929 roku na wyspę Florean na archipelagu wysp Galapagos przybył doktor Friedrich Ritter wraz ze swoją byłą pacjentkę Dore Strauch. Ich marzeniem było życie w rytmie natury. Bez wpływów cywilizacji, w samotności. Chcieli stworzyć wszystko wokół własnymi rękoma. Ritter wierzył, że brak wygód, ciężka praca i wegetariańska dieta to klucz do długiego i zdrowego życia. Był też w swoich przekonaniach mocno radykalny. Przed wyjazdem kazał sobie wyrwać wszystkie zęby. Trochę wbrew sobie stali się międzynarodową sensacją. O nowych "Adamie i Ewie" pisały popularne gazety. Po lekturze tych artykułów w ślad Rittera i Strauch zdecydowała się pójść rodzina Wittmerów. A potem dołączyła do nich tajemnicza baronowa w towarzystwie swoich dwóch kochanków. Wkrótce na nie tak dawno bezludnej wyspie mieszkało 10 osób. W 1934 z tej dziesiątki pozostała czwórka. Śmierć zabrała cztery osoby. Co właściwie stało się na wyspie Florean? Czy doszło tam do morderstwa? A jeśli tak, to kto kogo miałby zamordować? O tej niezwykle tajemniczej i niesamowitej sprawie opowiadam w najnowszym odcinku podcastu