Około godziny czwartej trzydzieści nad ranem, we wtorek dziewiętnastego marca 1996 roku rozświetlił się sygnał alarmowy na komputerze firmy ochroniarskiej Bell Communications. Obsługa natychmiast zawiadomiła policję. Wkrótce w pubie Jack White's Inn w Wicklow, przy jednej z dróg wyjazdowych z Dublina, pojawiła się policja. Na kuchennej podłodze, w kałuży krwi, policjanci znaleźli ciało właściciela Toma Nevina. Został postrzelony ze strzelby prosto w pierś. Ciągle miał założone okulary, a w dłoni trzymał pióro.
Pomoc wezwała jego żona Catherine Nevin. Jak zeznała, spała na górze, kiedy ktoś wpadł do jej sypialni. Przyłożył jej poduszkę do twarzy i zażądał wydania biżuterii. Potem kobieta została związana, a napastnicy przetrząsnęli mieszkanie. Potem opuścili lokal. Catherine Nevin zdołała się uwolnići wezwać pomoc. W czasie napadu, napastnicy ukradli trzynaście tysięcyfuntów. Cały utarg z weekendu. A w niedzielę Irlandia świętowała dzień świętego Patryka. Ukradziono także samochód Toma Nevina, który jednak potem odnaleziono na ulicach Dublina. Policja zakwalifikowała zdarzenie jako zabójstwo podczas napadu rabunkowego.
Wkrótce jednak śledczy zmienili zdanie.
Kto zabił Toma Nevina? Dlaczego mężczyzna zginął? Czy faktycznie miał coś wspólnego z IRA? O tym wszystkim opowiadam w najnowszym odcinku podcastu