Opinie (71)

Dobrze opowiedziana historia. Bez lukru. Jak ktoś nie zna Tindra to polecam. W sumie o samotności..

Mam mieszane uczucia. Książka trochę zbyt chaotyczna, a przekaz niejasny. Nieco zbyt wulgarna (a sama jestem osobą przeklinajaca)

To było najgorsze kilka godzin mojego zycia. Nie rozumiem jak te nędzne wypociny mozna nazwać literaturą. Autorka wytworzyła jakąś nędzna namiastkę manifestu ideologicznego , w czym zasadniczo nie byłoby nic złego gdyby tytuł książki wprost ostrzegał czytelnika, że czeka go 6 godzin wysłuchiwania o tym, że Pani nienawidzi kapitalizmu, związków monogamicznych oraz co do zasady każdego kto uważa inaczej wyzywa od turbo radykalnego konserwatysty rodem ze średniowiecza. Kolejny dramat to język, którym ta Pani postanowiła, że będzie się posługiwać. Wplatanie co drugie zdanie wulgaryzmów nadaje tej książce stylu w jakim posługują się dojrzewające nastolatki z gimnazjum. Nie polecam także osobom, których nie ciekawi szczegółowy opis seksu oralnego oraz masturbacji tej Pani w pracy, jak też innych podobnie "smacznych" interakcji autorki z mężczyznami. Podsumowując to nie jest reportaż to jest co najwyżej spełnienie ekshibicjonistycznych marzeń pseudo pisarki.

Po raz pierwszy daję tak niską ocenę. Prosta książeczka dla prostych dziewczynek z wielkiego miasta. Tyle. I nic więcej. Typowa logika różowychpasków

Gites

dobra ksiazka do polkniecia w jeden dzien