Odcinek #46, w którym z Michałem Rusinkiem idziemy przez cały popołudniowy Kraków. Są ulice G jak Gołębia i B jak Bracka. Pojawia się G jak Guliwer i uwaga : mocne wątki ochroniarskie. Ugruntowani do cnót siadamy przy kawie w księgarni De Revolutionibus. Rozmawiamy o języku polityki, z którym Michał rozprawia się w książce "Mroczny Eros". Jest Ł jak ład, są nowe w języku porządki, choć się okazuje, stare to porządki. Poruszamy tematy ważne i błahe. I słowu, słowom się przyglądamy.
To trzeci odcinek cyklu #ZulicyWenecjadoSukiennic.