Są dni, które są po prostu… szare.
Nie z powodu pogody, ale dlatego, że w środku nas coś osiada.
Jakby świat był o ton za cichy, a serce o pół kroku dalej, niż my.To odcinek o tym, że:
- smutek wcale nie musi być naprawiany,
- nadzieja nie zawsze krzyczy,
- że czasem najważniejsze, co możemy sobie dać, to pozwolenie, by po prostu… być.A na koniec bajka o Dolinie Ciszy…
Mam nadzieję, że ten odcinek da Ci choć trochę przestrzeni.
