„Zimą góry wyglądają jak śnieżna pustynia, ale nawet wtedy kozice rzadko głodują. Potrafią odnaleźć miejsca, gdzie pokrywa śniegu jest stosunkowo cienka lub gdzie wiatr całkowicie wywiał śnieg. Stamtąd wygrzebują i wyjadają zeszłoroczne pędy. W tym samym czasie, w norach głęboko pod śniegiem, nieświadomi mrozu śpią krewni wiewiórki, czyli świstaki” – pisał Mariusz Zaruski.
Kto w Tatrach śpi naprawdę mocnym snem? Kto głęboko hibernuje? A kto tylko przysypia i poleguje?
W 36. odcinku podcastu Z miłości do gór Bartek Solik rozmawia Pawłem Skawińskim – doktorem nauk leśnych, emerytowanym dyrektorem Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Zimowa nora po wybudzeniu się świstaków wiosną.
fot. Tomasz Bodziony TPN