Tadeusz Kotz był trzynastym dowódcą najsłynniejszego polskiego dywizjonu – 303. Jego zadania koncentrowały się wokół lotów bojowych poza Kanał La Manche, a należało do nich m.in. osłona wypraw bombowych oraz bombardowanie i ostrzeliwanie celów naziemnych. Dywizjon pod jego dowództwem podejmował się najbardziej ryzykanckich misji, niebezpiecznych lotów na niskiej wysokości, pod ciągłym ostrzałem nieprzyjaciela; między innymi wziął udział w inwazji na Francję – osłaniał z powietrza desant morski na plażach Normandii. Kotz, od najmłodszych lat związany z lotnictwem, nie bał się żadnych wyzwań i nie stronił od trudnych zadań – wykonał niemal 200 lotów nad teren nieprzyjaciela. Nie brakowało też mroczniejszych chwil – w czasie jednego z lotów jego samolot został zestrzelony i stanął w ogniu. Generałowi udało się jednak wydostać z płonącej maszyny i przedostać się przez Francję i Hiszpanię do Anglii. Nie podzielał jednak entuzjazmu Brytyjczyków po zakończeniu wojny, pytając gorzko: waszą wolność już macie, coście zrobili z naszą?
Wspomnienia asa lotnictwa po raz pierwszy ukazują się na polskim rynku.