10 listopada 2010 roku Earl Black znalazł ciało swojej żony Sherry na podłodze prowadzonej przez nich księgarni. Kobieta leżała w kałuży krwi, wielokrotnie dźgnięta ostrym przedmiotem i pobita. Było to jedno z najbrutalniejszych morderstw, jakie widzieli policjanci w Salt Lake City. Zabójca pozostawił na miejscu zbrodni odciski palców, swoją krew, ślady DNA oraz pasek Armaniego. Pomimo tego przez 10 lat organy ścigania nie były w stanie go znaleźć. Udało się dopiero dzięki zastosowaniu nowatorskiej technologii. Kto i dlaczego zamordował Sherry Black? O tym opowiadam w tym odcinku "Zbrodni na poniedziałek"