Raport „Northeastern Global News” wskazuje, że liczba aktywnych seryjnych morderców w USA osiągnęła szczyt w latach 70. i wynosiła prawie 300, spadła do ponad 250 w latach 80., a następnie do mniej niż 50 w 2010 roku. Dziś mam dla Was historię mordercy z Kalifornii, który działał w złotych latach dla seryjnych sprawców, a zarazemopowieść o dziwnej sprawiedliwości i o tym jak wielkie znaczenie w namierzeniu mordercy ma przypadek. Posłuchajcie!