Odcinek #215, w którym w Pałacu Potockich w Krakowie rozmawiam z Antoniną Tosiek, laureatką XIII edycji Nagrody im. Wisławy Szymborskiej.
Zaczynamy od sprawdzenia, czy kilkanaście godzin po otrzymaniu N jak nagrody poetka już w ten fakt uwierzyła.
Podejmujemy wątek Z jak zniknięcia - pierwsze "Żertwy" wyparowały przecież z komputerowego dysku. I nawet w chmurze ich nie było. Ale dla poezji, jak się okazuje - to czasem dobrze.
Otwieramy drugie „Żertwy” i wpadamy w książkę o T jak trosce buntowniczej. Stawiamy ją w kontrze do czułości, widzimy w niej S jak superbohaterską siłę.
Jest B jak ból, P jak praca opiekuńcza, U jak uświęcające poświęcenie i głaskanie kogoś po policzku.
Jest też o S jak starości- bez tabu i wprost.
Pojawia się O jak opowiadanie pełne granicznych doświadczeń i wspólne dzielenie się historiami. Niesie nas każde Z jak zdanie o tym, czym jest poezja: O jak obrabianiem wrażeń w języku i najbardziej S jak suwerenną i wymagającą formą literatury.
Zgadzamy się, że czasem tylko wiersz ma uzasadnienie.
POST SCRIPTUM:
W tym odcinku znajdziecie też kilka N jak niespodzianek, spotkacie się w kuluarach z Michałem Rusinkiem i będzie też duży reporterski F jak fragment prosto z gali wręczenia XIII Nagrody im Wisławy Szymborskiej.