Odcinek #209, w którym w Krakowie rozmawiam z Michałem Zgajewskim, nagrodzonym w kategorii „Debiut Roku” podczas Festiwalu Gwiazdozbiór Kryminalny Kujawy i Pomorze 2025. Rozmawiamy nie tylko o powieści "Wołanie umarłych".
Na początek sprawdzam, co by było, gdybyśmy spotkali się 15 lat temu i czy gość P potrakował mnie i moja przepowiednie P jak poważnie.
Zgajewski przyznaje, że w XXI wieku coraz częściej zwracamy się do rzeczy M jak mistycznych i wracamy do J jak jasnowidzenia.
Dopytuję, co Michał jeszcze chciałby dostać od P jak pisania i o to jak wygląda współpraca z R jak redaktorem. Na arenie literackiej pojawia się redaktorski świat, razem z nim różnice zdań przy wyborze zdań oraz M jak muzyki, której w samochodzie słucha powieściowy P jak protagonista.
Rozmawiamy o wyobrażeniach czytelników zderzonych z intencjami pisarza. Trafiamy w B jak białe plamy w narracji, które dają W jak wolność dopowiedzeń.
Z Norbertem Krzyżem szukamy S jak sposobu na przetrwanie - okazuje się nim być G jak góralszczyzna.
Wspinamy się w rozmowie na B jak Babią Górę, a S jak słońce pomaga nam zrozumieć idee zła.
Na scenę kryminalną wchodzi też Z jak Zuza, heroina - być może najważniejsza w życiu Norberta.
Michał dotyka W jak ważnych wątków - tajemnic i sekretów w dobrze skrojonej powieści gatunkowej.
Na końcu nie możemy oderwać wzroku od pewnego szczegółu O jak okładki "Wołania umarłych".