Murakamiego można kochać albo nienawidzić, nie można słuchać obojętnie.
Autor dostarcza odbiorcy wiedzy, którą z przyjemnością podaje bawiąc się, ironizując i po mistrzowsku mieszając rzewczywistość z fikcją. Aomame i Tengo spotykają się po latach, ale nie po to, aby odgrzewać utraconą miłość, ale by działać dla dobra ogółu. 1Q84 składa się z dwóch prowadzonych równolegle opowieści, kobiecej (Aomame) i męskiej (Tengo). Aomame łapie taksówkę by nie spóźnić się na spotkanie (czy to na pewno taksówka?), lecz zamiast pędzić, taksówka stoi w korku, a więc Aomame wysiada i przejściem dla pracowników autostrad. Przejście na drugą stronę (lustra) okazuje się zgubne w skutkach. Kobieta trafia do niepewnego świata, alternatywnego, a więc aby odróżnić prawdę od fikcji ten swój nowy rok zapisuje inaczej 1Q84. Tengo w tym czasie pracuje jako wykładowca matematyki i wdaje się… w hm, kontakty z urodziwą i niezwykłą jego uczennicą, siedemnastolatką o talencie literackim. Łagodna fabuła dosyć szybko zmienia się w krwawą i brutalną walkę z okrucieństwem wobec kobiet i działalnością sekt religijnych.
Opinie
Zobacz wszystkie (44)