Odcinek #185, w którym na Festiwalu Conrada w Krakowie, w Pałacu Potockich spotykam się z norweskim pisarzem Larsem Saabye Christensenem by porozmawiać nie tylko o jego powieści "Modelka".
Zaczynamy od M jak malarstwa, pytam autora o jego ulubiony okres malarski i o M jak metaforę powieści jako obrazu.
Pytam też o E jak emocje, które towarzyszą pisarzowi, gdy po prawie dwudziestu latach wraca do swoich bohaterów.
Wchodzimy w metaforyczną opowieść o B jak braku, w której okazuje się, że C jak ceną za widzenie i D jak dostrzeganie czegoś więcej jest życie w ciemności.
Mówimy o P jak Peterze /głównym bohaterze "Modelki/ i jego F jak faustowskim wyborze. Zastanawiamy się co można ofiarować na O jak ołtarzu sztuki.
Rozmawiamy o narracyjnej granicy między tym co prawdziwe, ze świata, a tym co jest zmyślone. Wychodzi na to, że ważne jest, by L jak literatura dobrze wpisywała się w życie innych ludzi.
Pytam o modną ostatnio w literaturze A jak autofikcję. Dla Christensena to po prostu środek to bliskiego opisania C jak człowieka.
Zahaczamy w rozmowie o wątki z "Półbrata", jest O jak Oslo, są P jak prawdy o pisaniu.
Zastanawiamy się, czy „Modelkę” można czytać przez pryzmat Ibsena.
W końcu docieramy do sedna - pytam o to czym dla Christensena jest pisarska N jak niezależność.
Za znakomite tłumaczenie rozmowy i pomoc dziękuję Natalii Mazur-Rodak.
Odcinek powstał we współpracy z Wydawnictwem Marginesy.