Odcinek #172, w którym podczas Zakopiańskiego Festiwalu Literackiego rozmawiam z Małgorzatą Lebdą o tym, co wokół powieści „Łakome”.I jeszcze o tym, czego sami w życiu łakniemy, jesteśmy Ł jak łakomi.
Pytam autorkę skąd jest, które M jak miejsce jest domem Małgorzaty. Tak trafiamy na G jak grań w paśmie Jaworzyny Krynickiej w Beskidzie Sądeckim. A tam i P jak pola i C jak cmentarz.
Rozmawiamy o nocnym życiu lasu. Pojawiają się B jak borsuki mieszkające pod stodołą, P jak pszczoły, K jak krowy i kot Klakier i D jak Dunaj pies.
Są też znalezione kości lisicy.
Stadem krążymy wokół tego, co Ż jak żywe i M jak martwe.
Zajmuje nas problem ludzi wobec zwierząt, problem w języku, w tym jak nazywamy Ś jak śmierć.
Zatrzymujemy się przy tym, co przynosi O jak osyp.
Mówimy o W jak wsi, wspólnocie i o tym jak wieś niewdzięczna się odwieczyć może. Wracamy do „Łakomych”: do Babci i do Ann, którą sami czytając dopełniamy w powieści.
Na koniec wkraczamy do ogrodu pisarki, popatrzeć na to, co żywe.