Odcinek #156, w którym ze Stasią Budzisz rozmawiam w Big Book Cafe MDM o pisaniu reportażu z miejsca, z którego się jest.
Sięgamy po książkę „Welewetka. Jak znikają Kaszuby” i wracamy do H jak historii W jak wstydu, R jak rodziny i P jak pamięci o tym, kim się jest.
Trafiamy m.in. pod pamiątkową T jak tablicę w stolicy Kaszub. Pojawia się P jak przynależność i P jak prawo do (nie)identyfikacji.
Jest W jak wiejskość i N jak narracja społeczności, regionu. Dotykamy historii dziadka i wojny. Sporo mówimy o potrzebie budowania bohaterskich opowieści, ale też podziału na dobrych i złych.
Wraca wątek W jak wspólnotowości. Przedzieramy się przez M jak milczące fragmenty K jak Kaszub. Zatrzymujemy się przy J jak języku, O jak odrębności i D jak diabłach. Ruszamy na H jak Hel poczuć W jak wiatr i M jak morze, które uspokaja.
Przyglądamy się przeszłości i spostrzegamy, że jesteśmy na C jak cmentarzysku.
Idziemy dalej, by znaleźć tych, którzy zechcą przemówić. Niektórzy szczują psami.
W końcu pojawia się głośny krzyk: Welewetki, tekstu.