Ile razu to będę jeszcze powtarzać? Pewnie wiele, bo dla mnie nie ma przypadków. Dawno temu, kiedy czytałam "Sankofę" przeszło mi przez myśl, jak bardzo chciałabym porozmawiać z tymi, którzy ją tworzyli i kiedy trafia w moje ręcze "Na brzegu światła" jeszcze nie wiem, że Magdalena Pajkowska to ta, która rozmawiała z o. T. Gajem. Magda przeypomniała mi o czym, o czym wciąż zdarza mi się zapominać- żeby być wdzięczną. Niby praktykuję to od lat, a jednak zapominam. Ta rozmowa jest po to, by pamiętać. Dziękuję.