Odcinek 103, w którym w Kraków Story rozmawiam z Konstantym Przyborą o dawnej przychylności świata.
Wertujemy „Wraz, czyli bez. Opowiadania i listy z krainy nonsensu” Jeremiego Przybory - zbiór listów i opowiadań w wyborze i ze wstępem Michała Rusinka.
Przy kawie dywagujemy o herbacie i o B jak braczkach. Jest P jak pudełeczko sprzed dwudziestu lat, za duże jeansy z Pewexu, W jak winyl Beatlesów i kolejka po pomarańcze. Pytam skąd się wziął H jak humor Jeremiego Przybory. Pojawia się J jak język babci: żyłka pierdząca i stan, kiedy trzeba się przed lustrem przypstrzyć. Michał Rusinek wyjaśnia czym jest P jak purnonsens i kieruje nas w stronę B jak biografii Przybory. Trafiamy na K jak Kabarecik Reklamowy i na ostatnią makrelę. Idziemy dalej -
asze spotkanie wkradają się Starsi Panowie. W „Upiornym twiście” gubimy muzealne bambosze.
Podążamy tropem zwyczajnej życzliwości bohaterów opowiadań, a kozioł ofiarny wuja Hieronima uczy nas mrugać. I w końcu i my do was mrugamy.
Partnerem tego odcinka jest Audioteka- Dobrze opowiedziane historie.