Późną nocą 4 czerwca 1896 roku co najmniej pół ulicy Bagley w Detroit zbudziły odgłosy rozbijanych cegieł. To Henry Ford burzył ceglaną ścianę wynajmowanego pod numerem 58 garażu. Właśnie odpalił swój nowy, zasilany paliwem samochód, który okazał się zbyt duży, by przejechać przez drzwi. Konstruowanie go zajęło siedem lat, a autor projektu przewidział wszystko poza ograniczoną przez garażowe drzwi możliwością wyjazdu auta. Był to prototypu modelu, którym w przyszłości miało jeździć pół Ameryki.
Niniejszy podcast powstał na podstawie książki pt. „Sukcesy samouków – Królowie wielkiego biznesu” – autorstwa Andrzeja Moszczyńskiego. Więcej o książce można znaleźć na www.andrzejmoszczynski.pl