Pędzimy... Coraz szybciej i szybciej. Każdego dnia chcemy robić więcej, efektywniej, sprawniej. Nakręcamy sprężynę czasu do granic wytrzymałości i… nadal czujemy niedosyt. Aż, któregoś dnia, nasza osobista sprężyna emocjonalnej i fizycznej wytrzymałości nie radzi sobie z tą presją i pęka...
Nasz umysł i ciało, zamiast współpracować i wspólnie doświadczać danej chwili, poruszają się dwoma różnymi trasami. Pod koniec dnia zwykle czujemy się wtedy bardzo zmęczeni, podenerwowani, z poczuciem, jakby życie przelatywało nam między palcami. Tak właśnie objawia się brak uważności.
Zapraszam Cię na odcinek poświęcony temu dlaczego w obecnych czasach warto wybrać życie na wolniejszych obrotach i praktykować uważność?