Steve był podekscytowany. Jako członek Klubu Odkrywcy Homestead High miał stworzyć swoją pierwszą autorską konstrukcję. Nastolatek wpadł na pomysł budowy miernika częstotliwości do pomiaru liczby impulsów przesyłanych w sygnale elektrycznym. Jednak do jego skonstruowania potrzebował trochę części.
W latach 60-tych ludzie nie miewali zastrzeżonych numerów. Steve otworzył więc książkę telefoniczną i znalazł w niej numer do Billa Hewletta, współzałożyciela Hewlett Packard.
"Cześć, nazywam się Steve Jobs. Mam trzynaście lat i jestem uczniem. Chcę zbudować miernik częstotliwości i zastanawiam się, czy masz może do niego jakieś części?"
Bill zaśmiał się, ale nie odłożył słuchawki telefonu. Gawędził z nastolatkiem przez kolejne dwadzieścia minut. Nie dość, że obiecał mu brakujące elementy, to jeszcze załatwił staż na linii montażowej przy produkcji mierników częstotliwości. Steve Jobs trafił tam latem, zaraz po ukończeniu pierwszej klasy w Homestead High.