Jest jedna wyspa i po jej północnej stronie odbywa się krwawa wojna domowa, a na południu wypoczywają masowo turyści, którzy nawet nie wiedzą, co dzieje się kilka godzin jazdy samochodem dalej? Jak to możliwe, że podobnie jak turyści, świat nie zwrócił uwagi na śmierć kilkudziesięciu tysięcy cywilów, zabitych w północno-wschodniej Sri Lance tylko w ciągu pięciu miesięcy 2009 roku.
Dlaczego zauważamy jedne konflikty, a innych nie?
Wojna domowa na Sri Lance, okrututna, krwawa, z wyrzucnymi z kraju dziennikarzami, to wojna nierozliczona. Lankijski rząd lekką ręką przemianował długotrwały konflikt etniczny na element globalnej „wojny z terroryzmem”, zamykając w ten sposób usta tym wszystkim, którzy mogliby ująć się za ofiarami.
Z Patrykiem Bułhakiem rozmawiam o tamilskich kobietach - wtedy często wstępujących do armii lub będących partnerkami tych, któzy walczyli, a dziś - wciąż stygmatyzowanych i odczuwających skutki tamtejszej wojny domowej.
Patryk jest fotografem i podróżnikiem, ukończył warszawską Akademię Fotografii. W swoich projektach fotograficznych głównie skupia się na postawie człowieka wobec skomplikowanych przemian społeczno – kulturowych, w różnych częściach świata, jak również na historii regionów i jej wpływie na kształtowanie współczesnych relacji międzyludzkich. Bardzo często szczególną uwagę poświęca sytuacji kobiet zwł. w kontekście praw człowieka.
Miejsce: Sri Lanka
Wesprzyj podcast: https://patronite.pl/kamilakielar