Pomaganie jest wyjątkowe, bo możemy odmienić czyjeś życie. Problem jednak w tym, że to życie możemy odmienić nie tylko na lepsze, ale też i na zdecydowanie gorsze. W wyniku naszych prowadzonych w dobrej wierze działań pozornie pomocowych, dzieci mogą być odebrane ich rodzicom, kobieta w szpitalu może przeżyć traumę, a człowiek w potrzebie nie dostanie pożyczki finansowej.
Kiedy zapytać, co kieruje osobami wyjeżdżającymi na wolontariat zagraniczny, pierwszą odpowiedzią jest przygoda. Jest to bardzo wymowne i otwiera to pytanie, dla kogo tak naprawdę chcemy tam jechać. Mamy też przekonanie, że organizatorzy wolontariatów mają dobre intencje. I właśnie to jest podwalina całego problemu, bo nie widzimy kłamstwa już na tym etapie.
O złożoności i szkodliwości sporej części wolontariatów turystycznych rozmawiam z Alicją Kosińską, działaczką na rzecz odpowiedzialnej wolonturystyki, koordynatorką projektu Zanim Pomożesz prowadzonego przez Fundację Go'n'Act oraz trenerką edukacji międzykulturowej. Alicja jest również podróżniczką oraz byłą wolonturystką.