Radio Książki 98. Izolda Kiec

"Równe Wołyńskie, niewielkie miasteczko położone nad rzeką Ustiją (Uście), przy linii drogi żelaznej kijowsko-brzeskiej, nazwę swoją otrzymało od charakterystycznej lokacji - na urokliwej równinie otoczonej górami. W ciągu wieków mieszały się tutaj narodowości i kultury, profesje i stany. Po sąsiedzku żyli Rosjanie, Ukraińcy, Polacy i Żydzi. (...)
Jedną z najbardziej znanych w miasteczku rodzin byli Sandbergowie, właściciele składu aptecznego, mieszczącego się przy głównej ulicy Równego, 3 maja 132. (...)
W domu Sandbergów mówiło się wyłącznie po rosyjsku. Ale wstępem do wielkiego świata były polski język i polska kultura. Zuzanna, urodzona w 1917 roku w Kijowie, w domu nazywana Saną, Sanoczką (Saneczką), szybko zatem dokonała wyboru: polskiego słowa, polskiej poezji i - polskiego Gimnazjum Państwowego im. Tadeusza Kościuszki, którego dyrektorem był Jerzy Korczak-Ostrowski, mąż pisarki Ewy Szelburg".
Tak zaczyna swą opowieść o Zuzannie Ginczance wieloletnia badaczka jej życia i twórczości prof. Izolda Kiec. Pod koniec 2019 roku ukazały się "Poezje zebrane (1931-1944)", kolejne wydanie wierszy znakomitej i przez lata zapomnianej autorki. Jest wśród nich tekst wcześniej praktycznie nikomu nieznany...
W rozmowie z Michałem Nogasiem w 98. wydaniu Radia Książki Kiec wspomina swoje pierwsze spotkanie z twórczością Ginczanki, odkrywanie jej - dla siebie i dla innych, pracę nad doktoratem, spotkania z ludźmi, do których zdążyła jeszcze dotrzeć, a którzy pamiętali Zuzannę, przyjaźnili się z nią, korespondowali. Zdradza też, jakie to uczucie - znaleźć nagle w archiwum rękopis, którego poetka nie podpisała, przeglądać uratowane w czasie wojny bezcenne notatki, opracowywać je. W audycji Izolda Kiec mówi też o swoich ulubionych wierszach Ginczanki i o pracy nad biografią poetki, która - prawdopodobnie - ukaże się jeszcze w tym roku.
Jak narodziła się poetka Zuzanna? Czy odnalazła się w przedwojennej Warszawie? Czy jest szansa na odnalezienie wierszy, które pisała w ostatnich latach życia - w ukryciu w Krakowie?