Dziś rozmowa o magii teatru, wartości rodziny, zawodzie aktora. Ale także o ogrodnictwie, bieganiu, puzzlach i śmiechu Stanisława Sojki. O tym, jak złym pomysłem był "polski Sting" i zawsze będą "polskie jeansy", a jak wspaniałym podpatrywanie wielkich mistrzów, w tym tych w rodzinie. To odcinek pełen anegdot, ale i przemyśleń już nie "młodego Stuhra", zapraszam!