Romek Kostrzewski cieszy się zasłużonym statusem legendy polskiej sceny. I słusznie, bo to w końcu on, nikt inny, ściągnął Szatana nad Wisłę. Istnieje wielu frontmanów szanowanych, uwielbianych, bądź nawet czczonych przez fanów. Romek jest przez nich, przez nas, kochany. Wie o tym każdy, kto choć raz był na koncercie tego artysty zwanego, jakże słusznie, Słowikiem z Bytomia.