Ewa się wprowadza. Roman mieszka na schodach. Grześ pachnie chlorem. Marian irytuje się, że Piotr opuszcza nuty, gdy gra. Kasię irytuje Zbyszek, jej mąż. Bo się odzywa. Bo tak. Agnieszka podpytuje Ewę, czy miała już tajemniczych gości. I faktycznie wkrótce tajemniczy pan Leopold wdaje się w pogawędkę z Ewą. Roman próbuje się wprosić do łazienki, a Henryk wyjaśnia jak to się stało, że Roman mieszka na schodach. Kasia miała sen i prosi Agnieszkę o wyjaśnienia i interpretację. Marian pisze książkę. Basia nie chce powiedzieć, kto był u Ewy z wizytą.