Bajecznie rozbuchany późną wiosną czerwiec w dzisiejszym odcinku podcastu nieoczekiwanie zamienił się w listopad. Bo czasem nastrój panujący na zewnątrz boleśnie rozjeżdża się z tym, co mamy w środku. Ja na przykład mam w sobie dużo myśli o stracie. Jako społeczeństwo również się z nią mierzymy, a raczej – jak pisze autor pewnego tekstu, który mnie do tego odcinka zainspirował – uciekamy od konfrontacji. Jest jednak dzieło, na wskroś poetyckie, które może nam w tym pomóc. I o nim dziś słów parę. Oraz jak zwykle zachęta do lektury. W 2021 roku niekoniecznie oczywistej.
Magdalena Kicińska
Cykl powstaje we współpracy z Fundacją Miasto Literatury.