Zmarnowałem dzieciństwo i młodość. Nie słuchałem Stonesów ani Depeche Mode. Moimi rockmanami byli
Graficy.
Do rodzinnego domu autora nie mają wstępu kapcie, pufy ani meblościanki. Po podłodze stukają drewniaki, zdobyte cudem odrzuty z eksportu. Plakaty Świerzego, klocki Lego, deska kreślarska ojca i rubryka Wybraliśmy dla Ciebie w piśmie „Ty i Ja” to pilnie strzeżone przyczółki w wojnie z peerelowską brzydotą. Potem w kraju zmienia się system, autor zaś zostaje projektantem.
„Nasze logoski są za małe!” – denerwują się klienci. W mediach emocje wypierają fakty, a rozmowy o kolorach przyprawiają grafików o zawał. „Zakochaj się w designie” – zachęcają ekrany w warszawskich tramwajach. Starannie zaprojektowane wnętrza dyscyplinują gości skuteczniej niż ochrona przy wejściu. Ktoś kiedyś mówił, że design miał zmieniać świat na lepsze?
Te krótkie, finezyjne teksty są jak obrazki z kalejdoskopu – przegląda się w nich estetyczne oblicze Polski ostatnich czterdziestu lat. Łączą je poczucie humoru, erudycja i literacki talent autora. Marcin Wicha pokazuje, że design nie jest tak niewinny, jak by się mogło zdawać.
Opinie
Zobacz wszystkie (14)Opinie pochodzą od zarejestrowanych Klientów, którzy dokonali zakupu naszego produktu lub usługi.
Opinie są zbierane, weryfikowane i publikowane zgodnie z Warunkami opiniowania.