Opinie (741)

Po ponownym przesłuchaniu i odejściu od porównań wciąż podtrzymuję poniższą opinię, którą umieściłem dawno temu. ________ Lubię Stuhra jako aktora, ale moim zdaniem tego audiobooka położył przez nadinterpretację. Naprawdę sporo książek słucham i czytam. Przy tych słuchanych głos lektora i to jak przekazuje treść jest kluczowe ma za dużo blędów. Zastanawiałem się czy nie jestem trochę przyzwyczajony do sposobu interpretacji Krzysztofa Gosztyły, który dla mnie jest pierwszym lektorem tej części świata, a w porównaniu do Gosztyły Stuhrowi nie wiedzie się z czytaniem tak pięknie. W ten sposób zastanawiałem się przez kilka pierwszych rozdziałów "Czerwonego kapitana", ale po kolejnych kilkunastu już wiedziałem, że to porównanie nie ma sensu. To są dwa odmienne bieguny jeśli chodzi o głos. Gosztyła ma głos jak miód, nie musi udawać nikogo, wystarczy że zmieni lekko tembr lub tempo czytania i już mamy inną postać. Ma ciepły głęboki głos, dzięki czemu może z nim robić co chce. Stuhr pieje jak kogut, wije się jak oszalały aby uzyskać podobny efekt i średnio to brzmi - przez to np bohater opisany jako góra mięśni brzmi jak... pensjonareczka, starsza kobieta brzmi jak przepita alkoholiczka, a każdy ksiądz czy biskup według Stuhra na co dzień wypowiada się w sposób zbliżony do zdziewiczałego pryszczatego nastolatka, lub tak jak niektóre kabarety przedstawiają role księżowskie - z wycofanym językiem "ąę". Ogólnie Stuhr stworzył strasznie mocno przerysowane postaci. Przez to książka brzmi trochę jak kreskówka bez wizji, lub teatrzyk pacynkowy dla przedszkolaków. W paru miejscach Stuhr przesadnie kładzie akcent w każdym słowie na pierwszą sylabę i rozciąga "po czesku" ostatnią. Ja rozumiem że akcja dzieje się w Czechach i Słowacji, ale oni naturalnie mówią trochę inaczej. Chyba że w kilku postaciach chciał polecieć Bogusiem Lindą - rozumiem, ale i tak to nie grało. Generalnie z poważnej i fajnej książki zrobiła się przez to płytka historyjka. Gdybym miał zapłacić za książkę normalną cenę, drugi raz bym jej nie kupił. Na szczęście w modelu subskrybcyjnym można uznać że kosztowała 20 zl. i za taką kwotę daje rade. Nie chce żeby mnie ktoś źle zrozumiał - niektóre postaci brzmią fajnie, ale kiedy wezmę całośc, to chyba dla Audiobooka lepiej by było, gdyby lektor, który nie nazywa się "Gosztyła" czytał tym samym, swoim naturalnym głosem cały czas tak, jak robią to inni lektorzy.

Super fajna akcja ksiazki. Dobrze napisana i jeszcze lepiej przeczytana. Kupujac sugerowalam sie mocno tym kto czyta. Nie mozna sie zawiesc. Polecam

Bardzo Fajna interpretacja. Tekst przeczytany z prawdziwą pasją.